Gdyby kózka nie skakała

Gdyby kózka nie skakała

Gdyby kózka nie skakała…… A ja dodam niech skacze i skacze, zwłaszcza jak to lubi. 😊A jaki to ma związek z refleksologią, a no ma posłuchajcie.Dziewczynka lat 12 przykuśtykała do mojego gabinetu wraz z mamą. Mama jak to zwyczajowo mówi korzystała do tej pory z refleksologii profilaktycznie. Tym razem zaniepokojona złamaniem dwóch kosteczek w śródstopiu: IV i V trzonowej. Złamanie nie skomplikowane, ale ból, obrzęk i siny kolor stopy wokół złamania był niepokojący.Zgodnie z zasadą: nie dotykamy chorego miejsca w tym przypadku prawej stopy. Dokładne rozpracowanie całej lewej stopy i całej prawej dłoni, odszukanie bólu i opuchlizny złamanej nogi i dodatkowe dokładne i głębokie rozpracowanie tych miejsc uwolniło napięcia w złamanej i bolącej stopie. Efekt o którym mama do mnie napisała na drugi dzień po zabiegu przeszedł i moje oczekiwania:” kochana nastolatka usnęła spokojnie, a rano…. usłyszałam mamusiu mamusiu…. opuchlizna ustąpiła w 100% a zanikający ból sprawił, ze mogła delikatnie stanąć na swojej stópce. Nóżka i stópka znów odzyskała swoje krążenie i ładny kolor skóry 🙂 Takie efekty upewniły nas, że proces uzdrawiania się rozpoczął na dobre. Moja kochana córcia, uwierzyła również w możliwości i moc swojego organizmu, a ostatnie wydarzenie nazwałam z moją córcią małym cudem. Dziękujemy”To ja dziękuje za mądrość refleksologii, za mądrość ciała i za dzielną młoda osóbkę.❤️😊